Chyba dla nikogo nie jest tajemnicą, że firma Xiaomi modelem 10400 (tutaj możecie przeczytać jego test) przeprowadziła rewolucję na rynku power banków.
Ich propozycja była względnie tania, dobrze wykonana, z dobrą elektroniką i markowymi ogniwami (Samsung lub LG). Nie była idealna. Oj nie. Posiadała tylko jeden port do ładowania podłączonych urządzeń, a dla niektórych deklarowana pojemność 10400mAh mogła czynić z tego urządzenia coś niegodnego, na co szkoda nawet spoglądać.
No i nie miała latarki;)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą test. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą test. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 8 listopada 2015
piątek, 23 października 2015
Ile prądu pobierają ładowarki do telefonu (i nie tylko) w stanie czuwania
Od dawna zastanawiałem się ile jest prawdy w twierdzeniach nakazujących odłączanie ładowarki z kontaktu po naładowaniu telefonu.
Nie jestem typem ekologa przypinającego się do drzew, ale lubię takie rzeczy wiedzieć ;)
Nie jestem typem ekologa przypinającego się do drzew, ale lubię takie rzeczy wiedzieć ;)
niedziela, 4 października 2015
Pineng 10000mAh (PN-983) - nowy gracz wśród Power Banków
Niedawno testowałem dla ŚwiataBaterii.pl dwa power banki:
Obywa okazały się bardzo dobrymi urządzeniami z nie gorszymi parametrami.
Kiedy ponownie otrzymałem od nich ofertę przeprowadzenia testu okazało się, że będzie to m.in. urządzenie malezyjskiej marki Pineng, model PN983 10.000mAh.
Podobnie jak kiedyś Romoss, tak i teraz Pineng był dla mnie zupełną nowością. Mając jednak w pamięci pozytywne wyniki tego pierwszego, podszedłem do Pinenga z ciekawością i zainteresowaniem.
Obywa okazały się bardzo dobrymi urządzeniami z nie gorszymi parametrami.
Kiedy ponownie otrzymałem od nich ofertę przeprowadzenia testu okazało się, że będzie to m.in. urządzenie malezyjskiej marki Pineng, model PN983 10.000mAh.
Podobnie jak kiedyś Romoss, tak i teraz Pineng był dla mnie zupełną nowością. Mając jednak w pamięci pozytywne wyniki tego pierwszego, podszedłem do Pinenga z ciekawością i zainteresowaniem.
wtorek, 4 sierpnia 2015
Power Bank Romoss Sailing 5 PB11 13000mAh - Umarł Król, niech żyje Król :)
Dzięki uprzejmości swiatbaterii.pl otrzymałem do testów power bank Romoss Sailing 5 PB11 13.000mAh. Jest to półka nieco wyższa od mojego dotychczasowego "targetu" mieszczącego się w granicach 10.000mAh, ale z chęcią sprawdzę na ile deklarowana pojemność odpowiada rzeczywistości oraz o ile dłużej będzie się on ładował od posiadanego przeze mnie Xiaomi 10400 (jego test możecie przeczytać tutaj -Xiaomi 10400 - test najlepszego (?) power banku).
Celem jest posiadanie banku energii o jak najwyższej pojemności, którego można naładować w przeciągu jednej nocy, tak aby na wyjeździe móc z niego korzystać w ciągu dnia. Oczywiście sprawdzę także, czy PB (czyli power bank) może być ładowany i czy może on wtedy ładować podłączone do niego urządzenia (tzw. passthrough test).
Myślę, że tyle tytułem wstępu wystarczy. Wiecie czego oczekuję od PB więc przejdźmy do testu.
Romoss Sailing 5 PB 11 dostajemy w plastikowym, przeźroczystym opakowaniu w którym znajdziemy także:
Po wyjęciu z opakowania trzymamy w ręku urządzenie wykonane z plastiku, które jest bardzo dobrze spasowane i elegancko wykonane.
Celem jest posiadanie banku energii o jak najwyższej pojemności, którego można naładować w przeciągu jednej nocy, tak aby na wyjeździe móc z niego korzystać w ciągu dnia. Oczywiście sprawdzę także, czy PB (czyli power bank) może być ładowany i czy może on wtedy ładować podłączone do niego urządzenia (tzw. passthrough test).
Myślę, że tyle tytułem wstępu wystarczy. Wiecie czego oczekuję od PB więc przejdźmy do testu.
Romoss Sailing 5 PB 11 dostajemy w plastikowym, przeźroczystym opakowaniu w którym znajdziemy także:
- poczytajkę (brak polskiego),
- kartę gwarancyjną (brak polskiego),
- 20 cm kabelek USB typu A do microUSB typu A.
Romoss Sailing 5 PB 11 13000mAh w opakowaniu |
Po wyjęciu z opakowania trzymamy w ręku urządzenie wykonane z plastiku, które jest bardzo dobrze spasowane i elegancko wykonane.
poniedziałek, 20 lipca 2015
Testy kamer IP i rejestratora IP firmy Foscam
Właśnie ukazał się ostatni z serii testów kamer IP i rejestratora IP firmy Foscam dla benchmark.pl
Przetestowałem modele:
Przetestowałem modele:
- Kamera IP Foscam FI9821P
Foscam FI9821P. Zdjęcie producenta.
Kamera wyposażona w oświetlenie podczerwone, głowicę ruchomą w pionie i poziomie oraz dwukierunkowe audio z możliwością podłączenia zewnętrznego mikrofonu i głośników. Dysponuje bogatym oprogramowaniem zarządzającym, oferującym m.in. nagrywanie wg harmonogramu, alarmów wraz z różnymi formami powiadamiania (np. email).
niedziela, 12 lipca 2015
Test Power Banku Green Cell PB36-N 10000mAh
Mam na swoim koncie już dwa testy takich urządzeń (Test banku energii TP-Link TL-PB 10400 dla benchmark.pl, Xiaomi 10400 - test najlepszego (?) power banku ), a że temat mnie interesuje, więc z chęcią się zgodziłem.
Tytułem wstępu dodam, że prywatnie posiadam Xiaomi 10400 i był on poprzedzony lekturą wielu testów i artykułów. Używam go od roku i uważam za idealny w tej kategorii urządzeń, a skoro tak, to nie będę stronił od porównań kierowanych w jego stronę, tak abyście mieli punkt odniesienia.
Power Bank Green Cell PB36-N 10000mAh
Urządzenie otrzymujemy w plastikowym opakowaniu z kabelkiem USB typu A (ok. 23cm) zakończonym trzema końcówkami umożliwiającymi ładowanie urządzeń przez port micro USB, złącze lightning (np. iPhone 5 i nowsze) oraz 30 pinowe złącze do starszych urządzeń Apple'a.Green Cell PB36-N 10000mAh w oryginalym opakowaniu |
Zawartość opakowania |
piątek, 10 kwietnia 2015
Porównanie wydajności kodowania w Mirillis Action!
Jakiś czas temu zmuszony byłem dokonać zakupu programu do nagrywania tego co dzieje się na pulpicie (tzw. screen recorder). Po ogólnych i szczególnych oględzinach mój wybór padł na produkt rodzimej firmy Mirillis o nazwie Action!
Do tej pory uważam, że był do świetny wybór. Nie będę się tu rozpisywał o jego funkcjach, bowiem w tym celu wystarczy zaglądnąć na stronkę producenta.
Bardzo ciekawiło mnie jak różne tryby kodowania - AVI, MP4 i MP4 (AMD APP) - obciążają komputer, więc postanowiłem to sprawdzić. Wiedza taka może się przydać m.in. przy nagrywaniu gier, ponieważ zbyt mocne obciążenie sprzętu spowoduje niższą ilość klatek w grze.
Oczywiście nagrywanie pulpitu nie jest żadnym wyczynem dla dzisiejszych komputerów, więc test polegał na nagrywaniu tej samej powtórki z gry World of Tanks w rozdzielczości 1920 x 1080 z włączoną synchronizacją pionową (60Hz) i większością efektów ustawionych na maksimum. Podstawowe parametry komputera to:
Można zauważyć, że gra, pomimo dostępności czterech rdzeni, do odtwarzania powtórki (więc i zapewne do grania) używała głównie rdzenia o numerze 2 oraz pomocniczo o numerze 1. Rdzeń 3 i 4 w zasadzie się nudziły.
Do tej pory uważam, że był do świetny wybór. Nie będę się tu rozpisywał o jego funkcjach, bowiem w tym celu wystarczy zaglądnąć na stronkę producenta.
Bardzo ciekawiło mnie jak różne tryby kodowania - AVI, MP4 i MP4 (AMD APP) - obciążają komputer, więc postanowiłem to sprawdzić. Wiedza taka może się przydać m.in. przy nagrywaniu gier, ponieważ zbyt mocne obciążenie sprzętu spowoduje niższą ilość klatek w grze.
Oczywiście nagrywanie pulpitu nie jest żadnym wyczynem dla dzisiejszych komputerów, więc test polegał na nagrywaniu tej samej powtórki z gry World of Tanks w rozdzielczości 1920 x 1080 z włączoną synchronizacją pionową (60Hz) i większością efektów ustawionych na maksimum. Podstawowe parametry komputera to:
- karta graficzna MSI Radeon R9 270 (symbol GPU na wykresach)
- procesor Intel i5-4670K 3,4Ghz (symbol CPU na wykresach),
- pamięć RAM 16GB 1866Mhz (symbol RAM na wykresach)
Obciążenie komputera podczas odtwarzania powtórki (bez nagrywania programami) |
czwartek, 19 lutego 2015
Mini lampki LED na USB
Nie będę ukrywał, że jestem gadżeciarzem, a co za tym idzie lubuję się we wszelkiego różnego rodzaju gadżetach ;)
Jednym z moich ostatnich odkryć na ebay'u były mini lampki USB. Dostępne są wersje o różnej mocy i funkcjach - czyli dla każdego coś miłego. Cenowo kształtują się od około 1,5zł (na aukcjach) do 5-6zł wliczając w to przesyłkę z Chin.
Dla porównania zestawię je z "markową" lampką na USB Xtar UL1 (nr 8 na poniższym zdjęciu) kosztującą ~70zł, chociaż na pewnym polskim forum można ją nabyć za połowę ceny.
Jednym z moich ostatnich odkryć na ebay'u były mini lampki USB. Dostępne są wersje o różnej mocy i funkcjach - czyli dla każdego coś miłego. Cenowo kształtują się od około 1,5zł (na aukcjach) do 5-6zł wliczając w to przesyłkę z Chin.
Dla porównania zestawię je z "markową" lampką na USB Xtar UL1 (nr 8 na poniższym zdjęciu) kosztującą ~70zł, chociaż na pewnym polskim forum można ją nabyć za połowę ceny.
Różne warianty lampek USB |
środa, 11 lutego 2015
Obudowa Orico 2599US3 USB 3.0 na dysk twardy 2,5"
Od pewnego czasu byłem posiadaczem dysku przenośnego PQI portable HDD 560 o pojemności 500GB. Kupiłem go dlatego, że posiadał wytrzymałą, wstrząsoodporną obudowę oraz satysfakcjonującą mnie pojemność.
Wówczas jeszcze rządził standard USB 2.0, wiec w taki też port był on wyposażony. Całość pozwalała na osiąganie wyników jak na poniższym screenie.
Jak widać nie było źle.
Wówczas jeszcze rządził standard USB 2.0, wiec w taki też port był on wyposażony. Całość pozwalała na osiąganie wyników jak na poniższym screenie.
Wydajność dysku przenośnego PQI Portable HDD 560 na złączu USB 2.0 |
niedziela, 1 lutego 2015
Xiaomi 10400 - test najlepszego (?) power banku
Testy innych power banków (w tym Xiaomi 16.000mAh, Xiaomi 20.000mAh lub porównanie Xiaomi 10.000mAh vs Xiaomi 10.400mAh) możecie przeczytać wybierając po prawej stronie kategorię Power Bank, lub klikając tutaj.
Jakiś czas temu przeprowadzałem test power banku TP-Link TL-PB 10400 dla portalu benchmark.pl. Urządzenie spodobało mi się tak bardzo, że postanowiłem je zakupić. I pewnie cieszyłbym się nim dzisiaj, gdyby nie fakt, że pojawił się problem z jego dostępnością.W komentarzach pod przeprowadzonym testem, ktoś wspomniał o power banku Xiaomi. Gdzieś, kiedyś słyszałem, że Xiaomi robi w miarę dobre telefony, ale power bank?
W ruch poszedł Internet i wujek Google.
Okazało się, że jest dość dużo anglojęzycznych testów traktujących o tytułowym urządzeniu i chyba we wszystkich było ono wychwalane, za jakość i cenę. Suma summarum, zamiast testowanego wcześniej TP-Linka postanowiłem zakupić Xiaomi.
Najpierw zakupu dokonałem na ebay'u za około 50zł z przesyłką z Chin. Przez nieuwagę kupiłem podróbkę, jednak sprzedawca był na tyle w porządku, że rozwiązaliśmy transakcję, a on zwrócił mi wszystkie koszty, łącznie z przesyłką.
Następnie postanowiłem dokonać zakupu w oficjalnym sklepie www.xiaomiworld.com, gdzie urządzenie wycenione jest na 20,99$. Do ceny należało doliczyć 12,76$ przesyłki (Post NL z Holandii), co w sumie dało 33,75$, czyli około 100zł. Wyszło to około 30zł taniej, niż planowany wcześniej TP-Link. Jest dobrze.
Sam proces dostawy trwał dosyć długo, ale śledząc losy przesyłki okazało się, że to Xiaomi spowodowało kilkudniowy poślizg nie spiesząc się z jej wysyłką. Potem poszło już w miarę szybko. Przesyłki holenderskiej poczty, która dostarczała urządzenie, można śledzić na stronie International Track & Trace.
Po tym przydługim wstępie pora zapoznać się bliżej z urządzeniem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)