poniedziałek, 18 maja 2015

Zarządzanie dostępem do pendrajwów na podstawie grup AD w Eset Endpoint Security

Dzisiaj chyba nie ma instytucji (firmy), która przy większej ilości komputerów nie stosowałaby polityki dostępu do urządzeń zewnętrznych jakimi są na przykład pendrajwy. Podobnie rzecz ma się i u mnie, więc od dłuższego czasu, przy pomocy właśnie firmy Eset i jej oprogramowania antywirusowego, kontroluję kto ma mieć do stęp do pamięci przenośnych, a kto nie. Oczywiście nie jest to moje widzimisie, ale odpowiednie uregulowanie papierowe.

Jeżeli chodzi o stronę techniczną to przedstawię poniżej jak zarządzać dostępem przy pomocy najnowszej (webowej) konsoli Eset Remote Administrator  oraz klientów z zainstalowanym oprogramowaniem Eset Endpoint Security 6.

Instrukcja dotycząca piątej wersji oprogramowania i poprzedniej konsoli znajduje się tutaj - Eset - zarządzanie dostępem do pendrajwów na podstawie grup Active Directory.

A więc. Wstępnym wymaganiem jest posiadanie grupy AD z dodanymi użytkownikami, którzy mają mieć dostęp do pendrajwów. Ja nazwałem taką grupę "użytkownicy pendrajwów". Osoby spoza tej grupy będą mieć zablokowany dostęp.

Zarządzanie oparte na grupach AD definiujemy poprzez polityki w konsoli ERA (Eset Remote Administrator). Tak wiec po zalogowaniu do konsoli przechodzimy do zakładki Administrator Polityki. Tam definiujemy nową politykę lub edytujemy, tą którą już mamy. Polityka oczywiście musi obejmować wszystkie komputery. Następnie ją edytujemy poprzez przycisk POLITYKI Edytuj. 

Wykaz polityk w konsoli ERA
Wykaz polityk w konsoli ERA

wtorek, 5 maja 2015

Jak podnieść wersję Windows 2012 R2 Standard Edition do Datacenter Edition

Niedawno otrzymałem w pracy licencję na Windows 2012 R2 w wersji Datacenter. Miałem już jednak zainstalowaną na serwerze wersję Standard. Co zatem mogłem zrobić?

Przeinstalować?  - też ;)

Ale jest prostszy sposób. Można to zrobić jednym poleceniem. 
dism /online /set-edition:ServerDatacenter /productkey:(klucz wersji Datacenter, np. AAAAA-BBBBB-CCCCC-DDDDD-EEEEE) /AcceptEula

Ale przed wydaniem tego polecenia polecam skorzystać z poniższych narzędzi. To tak, dla wszelkiej pewności. 
Sprawdźmy, jaką wersję systemu posiadamy:
dism /online /get-currentedition

Wynik polecenia wyświetlającego wersję Windows
Wynik polecenia wyświetlającego wersję Windows
oraz do jakiej wersji możemy podnieść system:

wtorek, 14 kwietnia 2015

Jak zlokalizować zgubiony (skradziony) telefon z Androidem

Wiem, wiem... Niedawno popełniłem podobnego posta - Jak zlokalizować zgubiony (skradziony) telefon na przykładzie Samsunga Galaxy S5. Potrzebne do tego celu było konto Samsung i wcześniejsze działania. Nie wiedziałem wtedy, że tego typu funkcje są dostępne w samym Androidzie.

Teraz wiem, więc to opiszę.

Każdy urządzenie z Androidem do korzystania z pełni jego możliwości wymaga połączenia go z kontem Google'a. Domyślnie więc większość osób ma tę czynność za sobą. Insza inszość, że niektórzy tworzą konta google tylko na odczepne, żeby cokolwiek wpisać do telefonu i na drugi dzień już nie pamiętają danych do logowania. To niedobrze, ponieważ świadomość z jakim kontem nasz telefon został połączony umożliwia nam jego zlokalizowanie poprzez Panel Google.

Po zalogowaniu się do niego uzyskujemy dostęp do centrum usług wykorzystywanych przez Google, a z których bardziej, lub mniej świadomie korzystamy / liśmy.
Wśród dostępnych tam funkcji, w tym przypadku, będzie nas interesować sekcja Android. W niej mamy dwa linki:

  1. Zarządzaj aktywnymi urządzeniami,
  2. Urządzenia w Google Play


Sekcja Android w Panelu Google
Sekcja Android w Panelu Google

piątek, 10 kwietnia 2015

Porównanie wydajności kodowania w Mirillis Action!

Jakiś czas temu zmuszony byłem dokonać zakupu programu do nagrywania tego co dzieje się na pulpicie (tzw. screen recorder). Po ogólnych i szczególnych oględzinach mój wybór padł na produkt rodzimej firmy Mirillis o nazwie Action!

Do tej pory uważam, że był do świetny wybór. Nie będę się tu rozpisywał o jego funkcjach, bowiem w tym celu wystarczy zaglądnąć na stronkę producenta.

Bardzo ciekawiło mnie jak różne tryby kodowania - AVI, MP4 i MP4 (AMD APP) - obciążają komputer, więc postanowiłem to sprawdzić. Wiedza taka może się przydać m.in. przy nagrywaniu gier, ponieważ zbyt mocne obciążenie sprzętu spowoduje niższą ilość klatek w grze.

Oczywiście nagrywanie pulpitu nie jest żadnym wyczynem dla dzisiejszych komputerów, więc test polegał na nagrywaniu tej samej powtórki z gry World of Tanks w rozdzielczości 1920 x 1080 z włączoną synchronizacją pionową (60Hz) i większością efektów ustawionych na maksimum. Podstawowe parametry komputera to:
  • karta graficzna MSI Radeon R9 270 (symbol GPU na wykresach)
  • procesor Intel i5-4670K 3,4Ghz (symbol CPU na wykresach),
  • pamięć RAM 16GB 1866Mhz (symbol RAM na wykresach)
Obciążenie komputera podczas odtwarzania  powtórki (bez nagrywania) widać na poniższym screenie.

Obciążenie komputera podczas odtwarzania powtórki (bez nagrywania programami)
Obciążenie komputera podczas odtwarzania powtórki (bez nagrywania programami)

Można zauważyć, że gra, pomimo dostępności czterech rdzeni, do odtwarzania powtórki (więc i zapewne do grania) używała głównie rdzenia o numerze 2 oraz pomocniczo o numerze 1. Rdzeń 3 i 4 w zasadzie się nudziły.

poniedziałek, 16 marca 2015

Jak poprawić jakość nagrania dźwiękowego

Ostatnio nie miałem zbyt dużo wolnego czasu co znalazło - niestety - odzwierciedlenie w częstotliwości pisania postów na niniejszym blogu. Sorry za to.

Coraz więcej osób spotyka się w koniecznością podstawowej obróbki dźwięku. Czy to przy tworzeniu nagrań audio, czy wideo, do słuchania / oglądania w rodzinnym gronie lub do publikacji na serwisach społecznościowych.

O ile z jakością obrazu dość łatwo sobie można poradzić kupując w miarę dobrą kamerę oraz odpowiednio wykorzystując oświetlenie, o tyle z poprawną rejestracją ścieżki audio nie jest już tak łatwo. Okazuje się, że nawet zainwestowanie w dość drogie mikrofony nie stanowi całkowitego rozwiązania szumu w nagraniu lub jego niskiej głośności.

Tutaj zaczyna się etap tzw. postprocessingu czyli edycji toru audio w celu dostosowania go do naszych potrzeb.
Postprocessing jest niejako obowiązkiem dla każdej osoby chcącej tworzyć dobry dźwięk. Szczęście w nieszczęściu, że w podstawowym zakresie składają się na niego dość proste kroki nie wymagające zbyt wiele czasu.

Opisy przedstawianych funkcji będą oparte o moje "życiowe doświadczenie" i mogą nie być do końca poprawne z nomenklaturą profesjonalistów.

Przejdźmy zatem do czynu i opiszmy jak sprawć, aby nagranie było głośniejsze, a w dalszej kolejności jak usunąć szum generowany przez aparaturę audio.

W dalszej części tekstu będę się posługiwał nagraniem dźwiękowym zarejestrowanym przy użyciu rejestratora audio Zoom H2n w trybie mikrofonów XY z jakością 44,1kHz /16bit i poziomie czułości mikrofonów (gain) ustawionym na 3 w 10 stopniowej skali. Czułość specjalnie została ustawiona dość nisko, aby widoczne były zmiany w nagraniu po zastosowaniu opisywanych kroków.

W oryginale nagranie nie było poddane żadnej obróbce, a wszelkie operacje będą wykonywane w darmowym programie Audacity.

wtorek, 24 lutego 2015

Jak zlokalizować zgubiony (skradziony) telefon na przykładzie Samsunga Galaxy S5

Poniższy opis wymaga konta Samsung. Jeżeli go nie posiadasz przeczytaj nowszą wersję tekstu w poście Jak zlokalizować zgubiony (skradziony) telefon z Androidem.

Szczęśliwy ten kto nie zgubił jeszcze telefonu komórkowego, lub komu nie został on skradziony.

Ja miałem to szczęście, ale kiedyś zdarzyło się to moim dzieciom i bardzo wtedy żałowałem, że nie mogłem zlokalizować telefonu, tak jak można to zrobić przy użyciu dzisiejszej techniki.
Być może zawitałbym do czyjegoś mieszkania z tekstem "Dzień dobry. Tutaj jest mój telefon. Bardzo dziękuję za jego przechowanie".

Kierując się wyborem obecnego telefonu nie wiedziałem, że dysponuje on funkcją jego lokalizacji, możliwości blokady ponownej aktywacji, czy nawet wysłania osobie, która go znalazła (ukradła?) wiadomości na ekran ;) Tego typu rzeczy można robić przy pomocy Samsunga Galaxy S5.


Treść komunikatu można edytować na bardziej sensowną...
Treść komunikatu może być bardziej sensowna...
Przedstawię więc bliżej co jest potrzebne do tego, abyśmy mogli zdalnie wysłać uroczy komunikat (nie dłuższy niż 40 znaków) na ekran naszego telefonu lub robić inne rzeczy przydatne przy zgubieniu telefonu.

Przede wszystkim należy mieć konto Samsung, które można utworzyć w witrynie http://findmymobile.samsung.com.
Jeżeli tego nie zrobimy, zostaniemy poproszeni o jego założenie przy próbie uruchomienia opcji Zdalna kontrola, do której dostajemy się przez Ustawienia → Bezpieczeństwo. To właśnie ta opcja odpowiada za możliwość zdalnego zarządzania telefonem.
Jednym słowem tworzymy konto i łączymy z nim nasz telefon.

Od teraz po zalogowaniu się do witryny findmymobile.samsung.com otrzymujemy panel do zarządzania naszym telefonem wśród którego znajdziemy m.in.:

  • Lokalizację telefonu na mapie Google'a (w telefonie musi być włączona usługa Lokalizacja),
  • Możliwość zadzwonienia na telefon wraz z wysłaniem wiadomości do 40 znaków (jak na screenie po lewej stronie)
  • Pobranie rejestru wykonanych połączeń, 
  • Możliwość zdalnego wyczyszczenia telefonu, 
  • Możliwość blokady ekranu naszym kodem PIN.

czwartek, 19 lutego 2015

Mini lampki LED na USB

Nie będę ukrywał, że jestem gadżeciarzem, a co za tym idzie lubuję się we wszelkiego różnego rodzaju gadżetach ;)

Jednym z moich ostatnich odkryć na ebay'u były mini lampki USB. Dostępne są wersje o różnej mocy i funkcjach - czyli dla każdego coś miłego. Cenowo kształtują się od około 1,5zł (na aukcjach) do 5-6zł wliczając w to przesyłkę z Chin.

Dla porównania zestawię je z "markową" lampką na USB Xtar UL1 (nr 8 na poniższym zdjęciu) kosztującą ~70zł, chociaż na pewnym polskim forum można ją nabyć za połowę ceny.

Różne warianty lampek USB
Różne warianty lampek USB

środa, 11 lutego 2015

Obudowa Orico 2599US3 USB 3.0 na dysk twardy 2,5"

Od pewnego czasu byłem posiadaczem dysku przenośnego PQI portable HDD 560 o pojemności 500GB. Kupiłem go dlatego, że posiadał wytrzymałą, wstrząsoodporną obudowę oraz satysfakcjonującą mnie pojemność.

Wówczas jeszcze rządził standard USB 2.0, wiec w taki też port był on wyposażony. Całość pozwalała na osiąganie wyników jak na poniższym screenie.

Wydajność dysku przenośnego PQI Portable HDD 560 na złączu USB 2.0
Wydajność dysku przenośnego PQI Portable HDD 560 na złączu USB 2.0
Jak widać nie było źle.

niedziela, 1 lutego 2015

Xiaomi 10400 - test najlepszego (?) power banku

Testy innych power banków (w tym Xiaomi 16.000mAh, Xiaomi 20.000mAh lub porównanie Xiaomi 10.000mAh vs Xiaomi 10.400mAh) możecie przeczytać wybierając po prawej stronie kategorię Power Bank, lub klikając tutaj.
Jakiś czas temu przeprowadzałem test power banku TP-Link TL-PB 10400 dla portalu benchmark.pl. Urządzenie spodobało mi się tak bardzo, że postanowiłem je zakupić. I pewnie cieszyłbym się nim dzisiaj, gdyby nie fakt, że pojawił się problem z jego dostępnością.
W komentarzach pod przeprowadzonym testem, ktoś wspomniał o power banku Xiaomi. Gdzieś, kiedyś słyszałem, że Xiaomi robi w miarę dobre telefony, ale power bank?

W ruch poszedł Internet i wujek Google.

Okazało się, że jest dość dużo anglojęzycznych testów traktujących o tytułowym urządzeniu i chyba we wszystkich było ono wychwalane, za jakość i cenę. Suma summarum, zamiast testowanego wcześniej TP-Linka postanowiłem zakupić Xiaomi.

Najpierw zakupu dokonałem na ebay'u za około 50zł z przesyłką z Chin. Przez nieuwagę kupiłem podróbkę, jednak sprzedawca był na tyle w porządku, że rozwiązaliśmy transakcję, a on zwrócił mi wszystkie koszty, łącznie z przesyłką.
Następnie postanowiłem dokonać zakupu w oficjalnym sklepie www.xiaomiworld.com, gdzie urządzenie wycenione jest na 20,99$. Do ceny należało doliczyć 12,76$ przesyłki (Post NL z Holandii), co w sumie dało 33,75$, czyli około 100zł. Wyszło to około 30zł taniej, niż planowany wcześniej TP-Link. Jest dobrze.

Sam proces dostawy trwał dosyć długo, ale śledząc losy przesyłki okazało się, że to Xiaomi spowodowało kilkudniowy poślizg nie spiesząc się z jej wysyłką. Potem poszło już w miarę szybko. Przesyłki holenderskiej poczty, która dostarczała urządzenie, można śledzić na stronie International Track & Trace.

Po tym przydługim wstępie pora zapoznać się bliżej z urządzeniem.